poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Oneonckie Rotary

Tutejsi Rotarianie na spotkaniach spiewaja piosenki, ktos przygywa na pianinie. Jako, ze odbywaja sie w porze lanchu, zajadaja sie cieplym posilkiem i lodami na deser. Dziela sie swoimi sukcesami, zarowno tymi w pracy jak i prywantnymi. Za kazdy powod do swietowania oddaja dolara na cele charytatywne. Pan Dick Breungier oddal swojego za to ze tutaj jestem, za moja wymiane oraz za moja rodzine, ktora poznal kilka miesiecy temu, gdy wraz z zona byl w Polsce. Klub Oneon'cki liczy okolo 50 osob (!!). Ludzie sa bardzo sympatyczni i jestem szczesliwa, ze przez rok bede czlonkiem tej "malej" spolecznosci, gdzie kazdy musi dac cos z siebie by otrzymac cos w zamian.
                          Prezydent Rotary, ja, moja konselierka- Catrina i pan Dick Breungier
 

1 komentarz:

  1. Twoja siostra wraca a Ty wyjeżdżasz? Rozumiem to takie "rodzinne". Czekam na duużo zdjęć ;D

    OdpowiedzUsuń