Thanksgiving dinner with the family
Thanksgiving
day to dzien dziekczynienia. Jest to tak duze swieto jak Christmas czy
Easter. Okazalo sie ze moja host mama pochodzi z Florydy i tam tez jest
nasza rodzina.
SO FLORYDA HERE WE COME!!
W
samochodzie host rodzenstwo mowilo ze jedziemy do 'babcia i dziadzia'.
Jak sie wkrotce okazalo babcia mowi po Polsku. Pierwszy raz od trzech
miesiecy rozmawialam w ojczystym jezyku.
W
Thanksgiving day, na uroczysty posilek przygotowuje sie indyka, kawal
szynki, gravy (to taki sos ktorym polewa sie mieso i pure), i placki
roznego
rodzaju (apple pie itd).
Oprocz
dziekowania za przerozne rzeczy i jedzenia ogladalismy w telewizji
parade w NYC i football game. Potem pojechalismy nad ocean obejrzec
zachod slonca.
Jestem
zachwycona"sunshine state". Nagle znalazlam sie w tropikach! Jedynym
minusem, jest to, ze w takim klimacie mieszkaja przerazajace istoty, jak
jaszczorki, weze, skorpiony. Kiedy poszlam na spacer z dziadzia i
rodzinka nad rzeke, to mowil zebym nie wchodzila do wody bo tam sa
krokodyle.
(Jak wracalismy z Florydy to wsiadlam do samochodu w klapkach a w domu, w Nowym Yorku wywalilam sie w tych klapkach w snieg).
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz